Podróże

Czy wiedzieliście, że najwyższym szczytem Australii, położonym w Górach Śnieżnych w pasmie Alp Australijskich, jest góra nazwana na cześć polskiego bohatera? Odkrył ją w 1840 roku Polak Paweł Edmund Strzelecki.

Legenda mówi, że nowoodkryta góra bardzo przypominała polskiemu podróżnikowi krakowski Kopiec Kościuszki. Większość źródeł podaje jednak, że nazewnictwo miało być niczym innym jak ukłonem w kierunku polskiego oraz amerykańskiego generała Tadeusza Kościuszki. W owych czasach, w bardzo europocentrycznej rzeczywistości, naczelnik był znany po obu stronach Atlantyku. Kojarzono go z ideami wolnościowymi, więc nazwa dobrze się przyjęła. W 1944 roku imieniem Tadeusza Kościuszki nazwano także Park Narodowy, w którym znajduje się szczyt. Wymawianie nazwiska polskiego generała nie przychodziło i nie przychodzi Australijczykom zbyt łatwo (wymowa w przybliżeniu brzmi: „kozyjosko”). To dzisiaj jeden z powodów, dla których rdzenni mieszkańcy kontynentu-państwa chcą zmiany nazwy.

Polski Komitet Kopca Kościuszki i wielu przedstawicieli australijskiej Polonii nie chce doprowadzić do zmiany nazwy, dlatego próbuje przybliżyć losy i historię polskiego generała, np. w październiku 2017 Aborygeni wezmą udział w obchodach Roku Kościuszki. Obrońca pierwotnej nazwy, profesor Mieczysław Rokosz, przekonuje, że niektóre argumenty przemawiające za zmianą, może i są słuszne, ale na pewno nie na tyle mocne, by podważać chęć Pawła Edmunda Strzeleckiego. Polski podróżnik, jako odkrywca góry, miał pełne prawo do własnego nazewnictwa i jego utrzymania. I miejmy nadzieję, że do zmian nie dojdzie, bo Góra Kościuszki to mocny polski akcent zagranicą, z którego możemy być dumni.