Praca dla studenta w Australii – ile można zarobić?
Spełnienie marzenia? Chęć zdobycia nowych kwalifikacji? A może przeżycie niezapomnianej przygody? Powodów, dla których ludzie wyjeżdżają do Australii jest całe mnóstwo i trudno byłoby wymienić je wszystkie w tym miejscu. Niezależnie jednak od naszych pobudek, będąc już na antypodach, trzeba za coś móc się utrzymać: opłacić czynsz, kupić jedzenie, no i też przydałoby się wyjechać gdzieś za miasto, doświadczyć na własnej skórze dobrodziejstw, jakie skrywa Down Under.
Jak jednak na to wszystko sobie pozwolić? Chociaż aby otrzymać wizę do Australii, jednym z wymogów, który musimy spełnić jest posiadanie oszczędności umożliwiających nam bezpieczny start, to nierozsądnie byłoby wydawać wszystko na bieżąco. Warto w takiej sytuacji pomyśleć o pracy i zarobieniu “kilku” dolarów na własne wydatki.
W przypadku wizy studenckiej, bo właśnie taka jest najpopularniejszym wyborem wśród Polaków decydujących się na zamieszkanie na antypodach, prawo zezwala nam na pracę w wymiarze do 20 godzin tygodniowo (bez limitu w trakcie przerw od nauki). Czy zatem pracując tylko tyle jesteśmy w stanie na siebie zarobić?
Odpowiedź brzmi tak!
Nawet typowo dorywcze prace, które są popularnym wyborem wśród posiadaczy wiz tymczasowych są na tyle dobrze płatne, że pozwalają nie tylko pokryć bieżące wydatki, ale też co nieco odłożyć. Jak zatem wyglądają stawki?
Pomocnik w kuchni może liczyć na wynagrodzenie w granicach od $18.29 (minimalne wynagrodzenie regulowane przez ustawę) do $20 za godzinę, ratownik otrzymuje stawkę na poziomie od 18.29 dolarów do nawet 40 AUD za każdą przepracowaną godzinę, natomiast pracownik sprzątający czy kucharz zarabia od $18.29 do $25.
Nawet, jeśli uśrednimy te zarobki i przyjmiemy, że zarobimy 20 dolarów na godzinę, to wykorzystując w pełni limit narzucony przez prawo, zarobimy kwotę $400 tygodniowo, czyli 1600 AUD brutto miesięcznie. Na co możemy sobie pozwolić za taką kwotę? Zakładając, że koszty zakwaterowania zamkną się w kwocie $180 tygodniowo, na wyżywienie wydamy maksymalnie $120 w ciągu tygodnia, a 7-dniowy bilet na podróż komunikacją miejską to wydatek rzędu 50 AUD, to w takiej sytuacji całkowity miesięczny koszt utrzymania się w Australii i opłacenia wszystkich niezbędnych wydatków równa się $1400. Biorąc pod uwagę przerwy w nauce, kiedy nie obowiązuje limit 20 godzin pracy, nie tylko jesteśmy w stanie się utrzymać, ale też skosztować beztroskiego, studenckiego życia na antypodach.
I nawet jeśli na początku nie będzie łatwo i konieczne może być sięgnięcie po oszczędności w ciągu pierwszych tygodni, to później będzie już tylko lepiej. Szczególnie, że na potrzeby powyższego opracowania, pod lupę wzięliśmy koszty życia w Sydney. Decydując się zamieszkać w Melbourne, możemy liczyć się nawet z wydatkami o 10-15% niższymi, a im mniejsze miasto, tym sytuacja wygląda korzystniej dla naszego portfela.
Dlatego warto solidnie przemyśleć czy aby na pewno chcemy zamieszkać w jednej z największych australijskich metropolii, a nie np. w Adelaide, gdzie po prostu będzie nas stać na więcej.